Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Mediolan chce płacić za jazdę rowerem do pracy

infobike
02.10.2018 17:08
0 Komentarzy

Mediolan, w związku z dużym problemem zzanieczyszczeniem powietrza, chce płacić za dojazd rowerem dopracy.

Podczas gdy europejskie miasta prześcigają się wdziałaniach na rzecz przejazdów rowerowych, we Włoszech wciążniepodzielnie rządzą samochody i skutery motorowe. W dodatku krajten słynie z nerwowych kierowców i chaotycznego ruchu drogowego.

W tej sytuacji Mediolan, który boryka się zdotkliwym problemem zanieczyszczenia powietrza, zdecydował się naśmiałą interwencję: płacenie ludziom za to, by do pracy jeździlina rowerach.

Podobny mechanizm był już testowany w małychwłoskich miasteczkach, jak toskańska Massarosa, gdzie uczestniczyłow nim 50 osób. Pier Francesco Maran, doradca do spraw mobilnościMediolanu chce w stolicy Lombardii uruchomić projekt na dużowiększą skalę. Ruch rowerzystów miałby być śledzony za pomocąspecjalnej aplikacji mobilnej, która sprawdzałaby m.in. prędkościjazdy, godzinę przejazdu, sposób zatrzymywania się (hamowania),tak by upewnić się czy dana osoba faktycznie jedzie rowerem dopracy.

Co do finansowania Maran powołuje się na francuskisystem, gdzie w 2014 r. w ramach pilotażu płacono pracownikom 25eurocentów za każdy pokonany na rowerze kilometr. Im więcej byłobychętnych tym kwota mogłaby spadać. Po za tym system zachęcałbydo współzawodnictwa, w efekcie osoby korzystające z niego mogłybyrywalizować o to, która z nich przejedzie więcej kilometrów wdanym miesiącu albo w danym roku (premiując konsekwencje).

Jednak same pieniądze nie z pewnością niewystarczą, jeśli ludzie nie będą przekonani, że warto jeździćna rowerze. Według amerykańskich badań przeprowadzonych przezPortland's Bureau of Transportation, 60% badanych wprawdziedeklaruje chęć jeżdżenia na rowerze, ale zarazem wyraża obawę obezpieczeństwo na drodze. Innymi słowy nie wystarczy prezentowaćludziom pożytki z jazdy rowerem – trzeba im równieżzagwarantować bezpieczeństwo, a więc na przykład ścieżkirowerowe i ograniczenia w ruchu samochodowym. Z kolei ograniczenia wruchu samochodowym łatwiej wprowadzić, gdy można zaproponowaćalternatywne sposoby komunikacji: rowery, transport publiczny lubtrasy przyjazne pieszym.

W Belgii finansowe zachęty do jeżdżenia na rowerzeprzyniosły pozytywne rezultaty – firmy, które płacą pracownikomdojeżdżającym na rowerze, wykazują więcej cyklistów niż te,które takich metod nie stosują. Z kolei w Kopenhadze, względyfinansowe (w tym oszczędności na biletach i paliwie) zdają sięnie odgrywać istotnej roli w zwiększaniu ruchu rowerowego.Większość duńskich rowerzystów twierdzi, że jeździ, byzaoszczędzić czas lub dla zdrowia. Bardzo niewiele osób kierujesię troską o środowisko – co jest jednym z głównych argumentówza rowerami w Mediolanie. Ale zanieczyszczenie powietrza stanowidobry bodziec dla polityków bo może się więc przełożyć naskuteczne mechanizmy wspierania rowerzystów.

Źródło

Tekst udostępniony w oparciu olicencję CreativeCommons.


Komentarze