Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Śmiertelnie potrącił trzy osoby na rowerach

infobike
24.09.2019 17:41
0 Komentarzy

ProcesKamila B., który w ubiegłym roku śmiertelnie potrąciłtrzy rowerzystki – matkę i dwie córki – zbliża się kukońcowi. We wtorek przed wołomińskim sądem odbyła się jedna zostatnich rozpraw w tym procesie. Zeznania składał ojciecdziewczynek, który jako jedyny przeżył wypadek.

Zginęłamatka i dwie córki

Wwyniku kolizji, do której doszło w kwietniu 2018 r. na poboczudrogi w miejscowości Sitne w (woj. mazowieckie), zginęła 43-letniakobieta oraz jej dwie córki w wieku 6 i 8 lat. Ojciec dzieci doznałciężkich obrażeń. Z ustaleń biegłych wynika, że mężczyzna,który kierował autem mógł ponad dwukrotnie przekroczyć dozwolonąprędkość.

Podczaswtorkowej rozprawy przed Sądem Rejonowym w Wołominie zeznaniaskładał 46-letni ojciec zmarłych dziewczynek. Jednak, ze względuna interes poszkodowanego, sąd wyłączył jawność przesłuchania.

Naposiedzeniu stawił się również oskarżony Kamil B. wraz zobrońcą. Skorzystał on z możliwości zadawania pytańposzkodowanemu, jednak tę część rozprawy sąd także utajnił.

Terminkolejnej rozprawy sąd wyznaczył na 5 listopada. Sędzia AgnieszkaBus-Małosz nie wykluczyła, że listopadowa rozprawa może byćostatnią w tym procesie. Jak podkreślił w rozmowie z PAP obrońcaoskarżonego adwokat Andrzej Różyk, istnieje dużeprawdopodobieństwo, że podczas kolejnej rozprawy wygłoszonezostaną mowy końcowe.

Prędkośćzabija

Zustaleń prokuratury wynika, że do tragicznego zdarzenia doszło napoboczu drogi w Sitnem. Czteroosobowa rodzina wracająca roweramiz wycieczki zatrzymała się na poboczu, ponieważ jedna zdziewczynek straciła równowagę. Po chwili w rowerzystówuderzył jadący ze znaczną prędkością opel. W wyniku zderzeniamatka i starsza córka zginęły na miejscu; młodsza dziewczynkazmarła po przewiezieniu do szpitala. Ojciec doznał ciężkichobrażeń m.in. nogi, ręki i miednicy. Do dziś nie odzyskał onpełnej sprawności.

Kierowcasamochodu Kamil B. podczas wypadku był trzeźwy; o własnych siłachwydostał się z auta i – jak wynika z jego relacji – rozpocząłudzielanie pierwszej pomocy poszkodowanej matce.

Procesw tej sprawie ruszył w październiku 2018 r. Prokuratura oskarżyłaKamila B. o powodowanie wypadku, w wyniku którego zginęły trzyosoby. Prokurator zarzucił mężczyźnie, że „umyślnienaruszył przepisy o ruchu drogowym, rażąco przekraczającdopuszczalną administracyjnie prędkość”, czyli 50 km/h.Powołany w tej sprawie biegły ocenił, że kierowca mógł jechaćz prędkością między 90 a 111 km/h.

Gdybyprędkość nie przekraczała zgodnej z przepisami, nie doszłoby dowypadku” – stwierdził ekspert.

KamilB. przyznał się do winy. Wyraził chęć dobrowolnego poddania siękarze. Jednak zaproponowana przez niego kara 30 tys. zł i dwóch latwięzienia została uznana przez prokuraturę za zbyt łagodną.Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. (PAP)

Komentarze