Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Wielki powrót roweru w Chinach

infobike
03.04.2017 21:27
0 Komentarzy

Dzięki popularności samoobsługowych wypożyczalniChiny znów stają się krajem rowerów. W tym roku po ulicachchińskich miast będzie jeździć nawet 20 mln rowerów dowypożyczenia. Bike-sharing może pomóc w walce z zanieczyszczeniempowietrza i korkami.

W 1980 roku prawie 63 proc. mieszkańców Pekinudojeżdżało do pracy rowerem. Do roku 2014, w ciągu trzech dekadboomu gospodarczego, drastycznie wzrosła w mieście liczbasamochodów, a odsetek rowerzystów spadł do 12 proc.

Teraz, za sprawą platform bike-sharingowych, Chińczycyznów przesiadają się na rowery, które często okazują sięnajszybszym środkiem transportu w zakorkowanych chińskichmetropoliach.

W połowie marca liczba użytkowników samoobsługowychwypożyczalni rowerowych w Chinach przekroczyła 28 milionów. Liczbęrowerów do wypożyczenia szacowano na ok. 4 mln, a – jak wynika zraportu instytucji badań rynku iiMedia – przed końcem roku ma ichbyć już 20 mln.

Żółte, zielone, niebieskie, pomarańczowe – nawartym ponad 1,2 mld juanów (700 mln zł) rynku bike-sharingu wChinach konkuruje ze sobą ok. 30 firm i każda chce się wyróżnić,choćby kolorem. Jest o co walczyć, gdyż według prognozy iiMediado końca 2017 roku rynek ma się powiększyć o 735 proc., osiągającwartość ponad 10 mld juanów (5,7 mld zł).

Szczególnie interesująca jest rywalizacja pomiędzydwoma największymi firmami, Ofo i Mobike, które wydają obecniemiliony dolarów od hojnych inwestorów na powiększanie flotyrowerów i różnego rodzaju promocjami starają się przyciągnąćużytkowników, by zapewnić sobie ostateczne zwycięstwo na rynku.

Prym wiedzie założona dwa lata temu w Pekinie przez23-letniego wówczas studenta Dai Weia firma Ofo, która w tym rokuuzyskała kolejne 450 mln dolarów, m.in. od lidera rynku aplikacjido wzywania taksówek Didi Chuxing. Wartość Ofo ? którego nazwaprzypomina kształtem widzianego z boku rowerzystę – szacowana jestobecnie na ponad miliard dolarów. Na drugim miejscu plasuje sięszanghajski start-up Mobike, założony przez 34-letnią dziennikarkęHu Weiwei i wspierany pieniędzmi m.in. chińskiego gigantainternetowego Tencent Holdings.

Rywalizacja między Ofo i Mobike przenosi się równieżpoza granice kraju. Obie firmy ogłosiły w marcu rozpoczęciedziałalności w Singapurze, a Ofo zapowiada dodatkowo wejście narynki USA i Wielkiej Brytanii. Eksperci porównują konkurencję narynku bike-sharingu w Chinach do walki stoczonej niedawno przezaplikacje taksówkowe, zakończonej całkowitym zwycięstwemlokalnego Didi Chuxing i przejęciem przez niego chińskiego oddziałuswojego rywala – amerykańskiej Uber Technologies.

W odróżnieniu od innych krajów, w Chinach rowery niemuszą być umieszczane na specjalnych stacjach. Dzięki połączeniuz systemem lokalizacji GPS i aplikacjom na smartfonach pojazdy możnaoddawać w dowolnym miejscu, wystarczy zapiąć zamek.

Dlatego miejskie place, parki i chodniki pełne sąkolorowych pojazdów do wypożyczenia, a niekiedy można je zobaczyćwiszące na drzewach albo spoczywające na dnie kanałów. Takasytuacja martwi władze niektórych miast. Pekin już ustanowiłstrefy, w których nie wolno pozostawiać rowerów, a obostrzeniadotyczące bike-sharingu planowane są również w Szanghaju.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)

anb/ klm/ mc/

Komentarze