Włochy – kolejne miasto chce płacić rowerzystom

Widać, że leżącemu na południuwłoskiemu miastu naprawdę zależy na tym, aby jego mieszkańcy jeździli do pracyrowerem, a nie samochodem. Za każdy kilometr przejechany drodze do pracy lub zpracy mieszkańcy dostaną 0,20 euro. Jeżdżenie na rowerze w wolnym czasierównież jest doceniane jednak w tym wypadku stawka wynosi 0,04 eurokm.Pieniądze będą przekazywane rowerzystom w postaci przelewu pod koniec miesiąca,a przelewana suma nie może być większa, niż 25 euro. Jedynym warunkiem, którynależy spełnić, aby przystąpić do akcji, jest posiadanie GPSa, który będzieliczył kilometr oraz monitorował na jakiej trasie zostały zrobione. Dodatkowomiasto oferuje dofinansowania na zakupu roweru (150 euro) i e-roweru (250euro).

Mimo że plan wydaje się nietypowy,powinien zadowolić wszystkich obecnych rowerzystów oraz przyciągnąć wielunowych. Nie jest on jednak tak rewolucyjny jak może się wydawać. W 2014 rokubardzo podobny projekt miał miejsce we Francji. Z tą różnicą, że tam niewprowadziło tego miasto, a firma, która zaoferowała dodatkowe wynagrodzenie dlapracowników przyjeżdżających na rowerach. Płacenie za jazdę na rowerze jeszczepopularniejsze jest w Belgii, gdzie tamtejsze firmy płacą za to ponad 400tysiącom swoim pracownikom.

Ale pieniądze to oczywiście możebyć tylko element, który sprawi, że chętniej skorzystamy z roweru. Jak twierdząmieszkańcy Kopenhagi, najliczniejszego pod względem rowerzystów miasta naświecie, dla kluczowa w jeżdżeniu na rowerze jest wygoda. Stolica Danii jestzdominowana przez rowerzystów dzięki sieci ścieżek rowerowych oraz możliwośćłatwego zostawienia roweru, w porównaniu do problemów jakie nastręczaparkowanie samochodu w centrum miasta, z czym borykają się kierowcy.

Ten fakt Bari również wzięło poduwagę, równolegle z powstaniem pomysłu na finansowanie rowerzystów powstałwielki plan budowy nowych ścieżki rowerowe, szczególnie biegnących nad brzegiemmorza.

„